Dziennik aktywności fizycznej – 15 - 21 czerwca 2015

Męskie spodenki rowerowe Dare2b
O spodenkach rowerowych będzie na końcu wpisu


Aktywność fizyczna – poniedziałek – 15 czerwca 2015: bieg

Do pierwszego półmaratonu Matyldy zostało jeszcze trochę czasu, teraz na początku planu większość biegów to budowanie podstawowej bazy - wydolności tlenowej. Bieganie to zatem spokojne rozbiegania w stałym tempie. Dzisiaj przypadło 12km. Ogólnie trochę się ochłodziło, stąd i wysiłek mniejszy, a tempo zdecydowanie wyższe, niż ostatnio. Bardzo udane i przyjemne bieganie na początek tygodnia.





Aktywność fizyczna – wtorek – 17 czerwca 2015: bieg

Bieganie na zmianę. Dzisiaj Matylda wolne, a biegam ja. Spokojnie po pracy 9km rozbiegania w terenie, z tego kilometr w trawie po pas ;) Było wesoło i mocno trailowo. Na koniec kilka stumetrowych przebieżek i to byłoby na tyle mojego biegania, jeżeli chodzi o ten tydzień. Do soboty wolne. A w sobotę... a w sobotę gdzieś tam pobiegnę :) W niedzielę pewnie damy znać co i gdzie to było.

Bieg - 16 czerwca 2015


Aktywność fizyczna – środa – 18 czerwca 2015: bieg

Zmiana być musi, czyli biegania w kratkę ciąg dalszy. Matylda dzisiaj przebiegła 8km rozbiegania plus rytmy 5x100/100m. Rozbieganie spokojne i rozgrzewkowe, na koniec mocne rytmy dla pobudzenia ;) Pogoda idealna do biegania, czegóż chcieć więcej!

Bieganie - 17 czerwca 2015

Aktywność fizyczna – piątek – 19 czerwca 2015: bieg

Dzisiaj Matylda biega, a ja odpoczywam, lub lepiej: znowu robię za działacza, czyli jadę za Matyldą na rowerku jako ochrona w lesie. Bo któż wiedzieć może, cóż w ostępach leśnych na samotnie biegnącą Matyldę czaić się może ;) Biegamy dzisiaj 12 km rozbiegania po terenie przeróżnym: las, pole, łąka, asfalt - taka mieszanka nawierzchni i dziur wszelakich. Dobre dla stawów, mięśni i psychicznego wypoczynku :)


Bieg - 19 czerwca 2015

Aktywność fizyczna – niedziela – 21 czerwca 2015: bieg i rower

Po nocnym powrocie z półmaratonu we Wrocławiu, bo w sobotę właśnie tam biegłem, lecz o tym napiszemy w osobnym poście, trochę poodpoczywaliśmy, a później Matylda poszła biegać - 10km rozbieganie w tempie konwersacyjnym, a ja dla lekkiego masażu mięśni po wczorajszym bieganiu wsiadłem na rowerek i spokojniutko przejechałem jakieś 18km.


Mała wycieczka rowerowa
Mała wycieczka rowerowa

Mała wycieczka rowerowa
Mała wycieczka rowerowa

Super Spec ;)

Naszymi nowymi rowerkami zrobiliśmy w tym roku już nieco ponad tysiąc kilometrów i po ostatniej wyprawie zadałem sobie trochę trudu i wyczyściłem w miarę dokładnie napędy i łańcuchy plus lekkie przesmarowanie łańcucha. Od tamtej pory przez chyba dwa tygodnie rowerki stały nie ruszane i dopiero dzisiaj pierwszy raz po czyszczeniu wsiadłem na siodełko. Powiem tyle: Ameryki nie odkryję, ale warto dbać o czystość napędu - rower sunął bezszelestnie. To lubię. Żadnych dziwnych dźwięków, podejrzanych odgłosów, zmiana przełożeń płynna i precyzyjna. I tak ma to wyglądać.

Jak dla mnie czystość łańcucha OK
Jak dla mnie czystość łańcucha OK

Jak dla mnie czystość łańcucha OK
Jak dla mnie czystość łańcucha OK

Z nowości rowerowych

Po ostatnich czterodniowych wojażach po Dolnym Śląsku i związanym z nimi rowerowym bólu miejsca, w którym plecy tracą swą szlachetną nazwę, postanowiliśmy nabyć nowe gatki rowerowe z pampersem. Do tej pory, spory już kawał czasu jeździliśmy w szortach z bokserkami firmy Rogelli. Spodenki bardzo porządnie uszyte, mocne, praktycznie nie do zdarcia. Same jednak pampersy już nieco się zużyły i straciły większą część swoich właściwości, co boleśnie odczuliśmy na ostatniej wycieczce. Co by na przyszłość trochę swój komfort poprawić, dokonaliśmy zakupu nowych spodenek rowerowych.

Damskie spodenki rowerowe Mimo Eve
Damskie spodenki rowerowe Mimo Eve

Damskie spodenki rowerowe Mimo Eve
Damskie spodenki rowerowe Mimo Eve


Matylda dostała damskie spodenki 3/4 MIMO Design z całkiem solidną (przynajmniej wg opisu) wkładką, mi przypadły w udziale przecenione niemal o połowę spodenki firmy Dare2b (były ostatnie w tym rozmiarze i stąd przecena) z ponoć super-hiper wkładką. Wkładka rzeczywiście nie wygląda najgorzej, za to wykonanie samych spodenek nieco mnie rozczarowało. Bardzo delikatne szwy, cieniutkie niteczki, tam gdzie powinno być porządnie przeszyte, jest tylko mizerny szewek...


Męskie spodenki rowerowe Dare2b
Męskie spodenki rowerowe Dare2b

Męskie spodenki rowerowe Dare2b
Męskie spodenki rowerowe Dare2b

Zobaczymy, jak to się sprawdzi w warunkach bojowych, lecz na pierwszy rzut oka nie wróżę tym spodenkom zbyt długiego życia. To już Matyldy Mimo są o wiele solidniej uszyte. Dodam jeszcze, że gdybym kupił te gatki w normalnej cenie (prawie 200zł) to byłbym mocno niezadowolony, ponieważ jednak przecenione były prawie o połowę i kosztowały mnie stówkę z małym groszem, to jakoś to przeżyję ;)

W spodenkach jeszcze nie jeździliśmy. Po kilku jazdach damy znać jakie wrażenia i czy warto było. Bardzo chciałbym, aby "warto było", bo zakup był może trochę impulsywny i mam wrażenie, że mogłem to lepiej przemyśleć. Cóż, było minęło. Pojeździmy, zobaczymy.

  • Podziel się:

To też może Cię zainteresować

2 komentarze

  1. Widziałam na Facebooku - Leonie, że biegłeś :) Gratuluję ukończonego półmaratonu :) A jechanie rowerem w lesie za Matyldą ? Ech, boisz się - że Ci ją ktoś porwie ;) Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki :-D To był bardzo fajny i duży bieg. Wkrótce relacja na blogu.
    To Matylda boi się sama biegać po lesie... ;-)

    OdpowiedzUsuń