Dziennik aktywności fizycznej – 11 - 17 maja 2015

Aktywność fizyczna – środa – 13 maja 2015: bieg

Na początek dziennika jeszcze taka zabłąkana panorama rynku w Kazimierzu Dolnym. Gdzieś umknęła mi pomiędzy zdjęciami i dopiero teraz ją poskładałem i wrzucam ku radości :)


Widok na Rynek w Kazimierzu Dolnym
Widok na Rynek w Kazimierzu Dolnym


Po wojażach i biegach w Inowrocławiu rozpoczynamy kolejny tydzień naszej przygody z bieganiem. W zasadzie to lepiej byłoby powiedzieć, że rozpoczyna go Matylda, ponieważ ja na razie robię sobie wolne po sobotnim bieganiu półmaratonu - pewnie w czwartek zrobię jakiś spokojny bieg, a większe bieganie rozpocznę od przyszłego tygodnia.

Po półtora roku regularnego biegania oraz kilku startach w biegu na 10km dzisiaj Matylda oficjalnie rozpoczyna przygotowania do startu w pierwszym półmaratonie. Optymistyczny zakładany wariant czasowy to okolice dwóch godzin w kierunku trochę powyżej.

Nie wiemy jeszcze w którym w którym biegu Matylda wystartuje, lecz będzie to najprawdopodobniej któryś z jesiennych półmaratonów (wrzesień - październik). Zobaczymy z czasem. Wydaje mi się, że okres niecałych czterech miesięcy spokojnie pozwoli Matyldzie przygotować się do bezproblemowego przebiegnięcia półmaratonu w planowanym terminie.

Dzisiaj pierwszy bieg z nowego planu: 8km rozbiegania, a jak rozbieganie to w spokojnym tempie, które wynika z ostatnich osiągnięć biegowych Matyldy na 10km i mieści się w zakresie od  6:30min/km do prawie 7min/km.


Bieg - 13 maja 2015

Aktywność fizyczna – czwartek – 14 maja 2015: bieg

Biegamy dalej. Matylda zrobiła dzisiaj kolejny bieg ze swojego planu półmaratońskiego. Tym razem było to 12km rozbiegania, czyli pomalutku budujemy bazę na jesień ;)


Bieg - 14 maja 2015
U mnie dzisiaj pierwsze bieganie po półmaratonie. Wybyczyłem się trochę, wiem ;) Na początek zatem lekki bieg na 8km w drugiej strefie tętna. Tempo średnie ok 5:55min/km. Takie sobie przyjemne rozbieganie. Bardzo miłe wrażenia spokojnego, równego biegu. Tego mi było trzeba. Dawno już tak spokojnie nie biegałem... i być może to był błąd.


Bieg - 14 maja 2015

Aktywność fizyczna – piątek – 15 maja 2015: bieg

Matylda ostro rozbudowuje bazę ;) Dzisiaj od rana ponownie rozbieganie na 12km. Tempo konwersacyjne, średnio 6:23min/km.

Bieg - 15 maja 2015

Aktywność fizyczna – sobota – 16 maja 2015: rower

Wykorzystując ładne sobotnie popołudnie wskoczyliśmy na rowery. Taka niewielka przejażdżka po okolicznych wioskach. Wszystkiego wyszło równiutko 40km. Odległość żadna, ale trochę się przewietrzyliśmy, trochę nawąchaliśmy kwitnących bzów i ogólnie było miło i rozrywkowo. Zdjęć żadnych nie ma, bo tak jakoś zupełnie zapomniałem o zabraniu aparatu - po prostu wypadło mi z głowy i tyle.

Aktywność fizyczna – niedziela – 17 maja 2015: bieganie

Na niedzielę mieliśmy zaplanowaną trochę dłuższą wyprawę rowerową, ale z przyczyn niezależnych trzeba było ją przełożyć - najpewniej na kolejną niedzielę. Czasem tak bywa. W sumie jednak nie żałowaliśmy, że tak wypadło, ponieważ przez cały dzień wiał dość mocny wiatr, a po niebie przetaczały się ciemne chmury.

Zamiast roweru poszedłem pobiegać. Dzisiaj zrobiłem sobie 12km: 8km spokojnego rozbiegania w drugiej strefie plus 4km w tempie 5:10min/km. Bardzo przyjemne bieganie. Takie spokojne wybiegania dają mi dużo frajdy i radości. Trochę tego zadowolenia z biegania straciłem przez ostatnie treningi biegane przeważnie dość szybko - jak na mnie i teraz takie spokojne truchtanie bardzo mi się podoba.

Nie ukrywam, że trochę przemówiła mi do rozsądku książka 80/20 Matta Fitzgeralda, którą postaram się wkrótce opisać i przedstawiona w niej idea wolniejszego biegania na treningach, a zwłaszcza odbywania rozbiegań wg wskazań pulsometru, a nie wg tempa. Do tej pory zawsze biegałem na tempo i prawie zawsze kończyło się na tym, że to tempo było zbyt duże w stosunku do tego, co miało być. Biegając wg tętna, jest mi o wiele łatwiej mieścić się w zadanej strefie i nie mam pokusy, aby przyspieszać.

Bieg - 17 maja 2015

To tyle ciekawostek na ten tydzień. Nic szczególnego się nie wydarzyło. Matylda rozpoczęła przygotowania do półmaratonu na jesieni, ja zrobiłem sobie tydzień odpoczynkowy od biegania po biegu Piastowskim w Inowrocławiu. Brakło nam czasu na więcej roweru, ale może nadrobimy to w czerwcu, jeżeli uda się wykombinować jakiś dłuższy wyjazd. 


  • Podziel się:

To też może Cię zainteresować

3 komentarze

  1. Widzę, że aktywnie Wam tydzień minął :) Trzymam kciuki za Ciebie Matyldo i Twoje przygotowania do półmaratonu :) Podjęłaś tą decyzję - super !!! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję:) Półmaraton planuję dopiero na jesieni, tak więc czasu na przygotowania sporo. Dreszczyk emocji jest, ale dzięki temu jest i motywacja:)

    OdpowiedzUsuń