Moje akcesoria kosmetyczne - sprawdziłam i używam
Dziś chciałabym przedstawić kilka produktów, które służą mi do codziennych zabiegów pielęgnacyjnych i upiększających.
Dwa pierwsze mam już od dłuższego czasu, a pozostałe to nowości. Oczywiście nie jestem i nigdy nie będę ekspertką w zakresie urody i pielęgnacji, pokazuję tylko to, co sprawdziłam sama na sobie i co moim zdaniem zdaje egzamin. Staram się, aby rzeczy, które kupuję były trwałe i dobrej jakości z korzyścią dla środowiska naturalnego i mojego portfela.
Szczotka do włosów
Pierwsza rzecz to szczotka do włosów z naturalnego włosia – rok temu zakupiłam tę tradycyjną szczotkę i jestem z niej bardzo zadowolona, choć mam pewne wyrzuty sumienia ze względu na to naturalne włosie właśnie, bo już od dłuższego czasu staram się eliminować produkty odzwierzęce, a od kilku lat poza rybami nie jem mięsa (od lipca nie jem też ryb).
Szczotka była co prawda droższa od przeciętnych plastikowych produktów, które można znaleźć w każdej drogerii, ale był to zakup wart wydanych pieniędzy. Po roku użytkowania mogę stwierdzić, że jej zużycie jest minimalne i mam nadzieję, że posłuży mi ona jeszcze przez wiele lat. Po codziennym szczotkowaniu włosy się nie elektryzują i nie łamią. Szczotka rozprowadza na włosach warstwę ochronną, która nadaje im ładny połysk. Oczywiście staram się nie szczotkować mokrych włosów, ponieważ po umyciu są one podatne na uszkodzenia.
Szczotka do masażu ciała
Szczotka do ciała z włókna syntetycznego pojawiła się mojej łazience już dobrych kilka lat temu i jest to moja tajna broń w walce z cellulitem.
Przyznam, że jestem dość sceptycznie nastawiona do kosmetycznych specyfików mających eliminować „pomarańczową skórkę”.
Moja metoda to codzienne szczotkowanie „problematycznych” partii ciała na sucho, odpowiednia dieta oraz oczywiście spora dawka ruchu.
Pędzle do makijażu
Ostatnio w mojej kosmetyczce zagościły dwa nowe pędzle Lily Lolo do aplikacji moich ulubionych kosmetyków mineralnych.
Pierwszy służy do nakładania korektora, a drugi do różu. Jestem tym zakupem usatysfakcjonowana.
Pędzle są bardzo solidnie i przyjemne w dotyku, wykonane z gęstego włosia, które ułatwia nakładanie mineralnych specyfików. Do tanich nie należą, ale mam nadzieję, że to inwestycja na długi czas.
Płatki kosmetyczne
Wielorazowe płatki kosmetyczne to mój ukłon w stronę ekologii. Zakupiłam je, aby zniwelować ilość śmieci, które generują moje zabiegi kosmetyczne.
Ostatnio przeczytałam,że przeciętna amerykańska rodzina produkuje 2 kilogramy śmieci dziennie - myślę, że w Polsce tych śmieci jest mniej, ale i tak dużo za dużo. Jak to mówią: chcesz coś zmienić zacznij od siebie i stąd pomysł na zakup tych płatków i jeszcze kilka innych kroków w obrębie naszego gospodarstwa domowego, aby tych odpadów generować coraz mniej. Płatki wykonane są w 85% z wiskozy bambusowej i o wiele przyjemniejsze w dotyku od zwykłych wielorazowych.
Zakupiłam trzy komplety więc mam spory zapas, a po użyciu wrzucam je do pralki, piorę i po wysuszeniu znów są gotowe do użycia.
0 komentarze