Przebieżka - krótki dystans - 20.03.2014
Mimo dość późnej już pory na ścieżce kilka osób maszerowało z kijami. Jedni mniej, inni bardziej energicznie, jak tam komu wygodniej. Minęliśmy się także z dwoma biegającymi.
Fajne jest wzajemne pozdrawianie się biegających. Coś w rodzaju tego, jak kiedyś pozdrawiali się podniesieniem dłoni kierowcy autobusów PKS. Bardzo to miły i budujący gest.
Tak więc biegający - pozdrawiajmy się się nawzajem i nie tylko. Była kiedyś taka książka: Jan Kamyczek "Grzeczność na co dzień". Pamiętacie? Klasyk bon tonu! Polecam przeczytać szczególnie niektórym kierowcom, którzy widząc biegnącego człowieka:
- patrzą na niego z politowaniem
- patrzą na niego z zazdrością
- patrzą na niego tak, jak gdyby nigdy nie widzieli biegnącego człowieka
Pamiętam, że kiedyś Matylda mówiła coś o grubych kierowcach, których na widok szczupłej biegającej osoby zazdrość zżera, a ręka sama skręca kierownicę w kierunku biegacza... ;)
Dzisiaj nie będzie ekranu ze sports-trackera ponieważ urządzenie pomiarowe coś zaszwankowało i przestało mierzyć cokolwiek po jakiejś minucie działania, ale o tym dowiedziałem się dopiero, jak przybiegliśmy. Napiszę z głowy: dystans standardowy - ok 5 km, czas może trochę lepszy, ponieważ biegło się lekko i przyjemnie. Matylda co prawda, znowu narzekała, ale spuśćmy na to zasłonę milczenia...
Pozdrawiamy i do następnego biegu!
0 komentarze