Koci ogonek... bo koty są dla ludzi z wyobraźnią

Na początku chcemy zaznaczyć, że nie jest to żadnego rodzaju reklama, wpis sponsorowany, czy wpis na życzenie. Piszemy to, ponieważ wierzymy, że warto.

Kalendarz Kotografika 2015
Kalendarz Kotografika 2015

Jak pewnie większość ze Stałych Czytelników naszego bloga wie, mamy w domu dwa koty (no, nie licząc tych, które mamy w głowach, ale o tym kiedy indziej). W związku z tym bliski jest nam, a szczególnie Matyldzie, los zwierząt domowych i nie tylko.

Pewnego dnia, buszując po internecie, Matylda trafiła na stronę jedynego w Polsce kociego hospicjum.

Kalendarz Kotografika 2015
Teraz uwaga dla wszystkich, którym te tematy są obce, którzy tego nie rozumieją (miejsce psa jest przy budzie itp), którzy dziwią się, jak można pomagać kotom, psom, czy tygrysom, robić dla nich hospicja itp, zamiast np. pomagać rodzinom wielodzietnym, sierotom i wdowom, że to taka fanaberia itp.: dla nas nie jest dziwne i nie widzimy niczego zdrożnego w tym, że ktoś postanowił założyć kocie hospicjum i pomagać zwierzętom.

Uważamy, że jest to ważne i potrzebne działanie. Czasem, patrząc na zachowania co niektórych "ludzi", odnosimy wręcz wrażenie, że ludzkość bywa trochę przereklamowana...

Jeżeli uważasz takie postępowanie za dziwaczne, właściwe dla zgryźliwych starych panien itp, to trudno. Masz do tego prawo.


Lojalnie jednak uprzedzamy, że ten wpis będzie dotyczył hospicjum dla kotów oraz zachęcał do okazania pomocy tym zwierzętom. 

Tyle w kwestii formalnej. Przechodząc do meritum. Pozwolimy sobie skorzystać z oficjalnych informacji o tej instytucji zamieszczonych w wydaną przez nią kalendarzu i ulotkach informacyjnych. 



Misją  Hospicjum dla Kotów Bezdomnych jest opieka nad kotami ciężko chorymi, niepełnosprawnymi, po wypadkach. Kocie hospicjum jest domem dla takich kotów. W hospicjum zwierzaki mają zapewnioną całodobową opiekę i profesjonalny nadzór weterynaryjny. Hospicjum działa od 2008 roku. Od tamtej pory zapewniło dom dla 210 kotów.



Jeżeli zatem chcielibyście czasem pomóc, możecie przekazać darowiznę na konto fundacji lub kupić wydany przez nią kalendarz na rok 2015. Wszelkie dane dotyczące nr konta itp informacje dotyczące kwestii: jak mogę pomóc, znajdziecie tutaj.



Akcja Koci ogonek
Koci ogonek - pomoc dla hospicjum


Wracając do kalendarza. Został on przygotowany przez dwanaście projektantek graficznych. Każda z nich opracowała jeden miesiąc, by w ten sposób pomóc kotom z jedynego w Polsce hospicjum dla zwierząt. Autorki podarowały swoje prace bezpłatnie. Cały dochód z kalendarza przeznaczony jest więc na pomoc dla kotów z hospicjum. 




Czarny kot
A to nasz emerytowany koci ogonek


W kalendarzu znaleźć można różne wzory, kolory, rysunki, motywy i style graficzne. Dla poszczególnych miesięcy są one na tyle odmienne, że poczujecie, jakbyście każdego miesiąca mieli zupełnie nowy kalendarz. Kalendarz można obejrzeć na stronie hospicjum - Kotografika 2015

My nabyliśmy sobie taki właśnie kalendarz. Dotarł do nas przedwczoraj. Faktycznie, jest bardzo ładny i różnorodny, a poza tym - wg nas - sama idea jest godna uwagi. W nadchodzącym roku nowy koci kalendarz zajmie miejsce kalendarza z kotem Simona (miłośnicy kotów pewnie wiedzą o co chodzi), który kupujemy od kilku już lat.

Jako posiadacze dwóch dorodnych kotów serdecznie zachęcamy wszystkich miłośników tych zwierząt - i nie tylko zresztą - do pomocy hospicjum, bo jak ładnie napisała Autorka grafiki do grudnia:




Na to, co Bóg mi dzisiaj objawił
niejeden ksiądz się oburzy:
Do nieba pójdą wszystkie zwierzęta,
A ludzie - tylko niektórzy.





  • Podziel się:

To też może Cię zainteresować

2 komentarze

  1. Nie wiedziałem że macie dwa koty ( a raczej że Wasze koty mają Was :) )

    Ja też lubię bardzo koty lecz niestety nie mam ani jednego w domu . Za to mam trzy koty u babci i często je odwiedzam . Bardzo dobrze że takie hospicjum istnieje . Nie dawno natrafiłem na podobne ale dla jeży . Niestety chyba już ono przestało istnieć z braku środków

    OdpowiedzUsuń
  2. Ano, bo tak to bywa. Kto by się tam przejmował jeżami, kotami, psami... Miejsce psa jest u budy, miejsce kota gdzieś tam, a reszta - o ile nie nadaje się do zjedzenia - nieważna.


    Poza tym, trzeba to uczciwie przyznać, czasem garstka krzykliwych i zbyt nachalnych "ekologów" potrafi swoim niezbyt rozsądnym - choć w dobrej wierze podejmowanym - postępowaniem narobić dużo szkód w ludzkich umysłach i później wszystkich, którzy zajmują się zwierzętami, tacy ludzie traktują, jak jakichś nawiedzonych oszołomów-dziwolągów...i wyśmiewają, że - Dla was to żabki ważniejsze, niż droga! Albo mają tysiąc uwag dotyczących jedzenia lub niejedzenia mięsa...


    A tu nie o to chodzi, żeby żabki mi świat przesłoniły - raczej o to, że każdy chce żyć: i my i żabki i koty i jeże i psy też. Wszyscy są ważni. Z tym, że my mamy tę przewagę, iż jesteśmy - ponoć - istotami rozumnymi i dlatego, niejako z urzędu, na mocy naszej rozumności, zobligowani jesteśmy do okazywania szacunku tym nieszczęsnym żabkom i innym stworom oraz o dbanie o nie w potrzebie:) Bez nich nie byłoby nas, odwrotnie i owszem...

    OdpowiedzUsuń