Dziennik aktywności fizycznej – 17 - 23 sierpnia 2015
Aktywność fizyczna – poniedziałek – 17 sierpnia 2015: bieg
Bieganie w terenie, wysypywanie piasku z butów i kwitnące wrzosy - będzie jesień ;) |
Kolejny tydzień i kolejne wyzwania przed nami. Temperatura ustabilizowała się na przyjemnych 25 stopniach, trochę lekkiego wiatru, trochę chmur - w sam raz na bieganie. Wykorzystując sprzyjającą pogodę Matylda zrobiła dzisiaj 10km rozbiegania plus 5x100m szybkie przebieżki dla lepszej techniki i rozruszania po wszystkich tych spokojnych rozbieganiach.
Aktywność fizyczna – wtorek – 18 sierpnia 2015: bieg
Biegamy dalej. Tym razem moja kolej. Od razu napiszę, że było to bardzo przyjemne bieganie. Wybrałem sobie mieszaną trasę: trochę dróg nieutwardzonych i trochę asfaltu. Było ciekawie i z dużym urozmaiceniem jeżeli idzie o nawierzchnię. Planowo 45 minut rozbiegania w tempie około 05:50min/km, po tym 12 trzydziestosekundowych przebieżek na 80% przeplatanych minutą w truchcie. Na zakończenie 10 minut spokojnego biegu.
Chyba zaczynam rozumieć przebieżki. Wydaje mi się, że zazwyczaj robiłem je zbyt szybko. Dzisiaj jakoś tak wyszło, że może nawet i nie było tych 80% możliwości. Kilka pierwszych zrobiłem nieco spokojniej, kolejne już trochę mocniej. Doświadczyłem czegoś nowego: dość szybkiego, ładnego technicznie i dającego masę radości biegu :) To było udane bieganie!
Chyba zaczynam rozumieć przebieżki. Wydaje mi się, że zazwyczaj robiłem je zbyt szybko. Dzisiaj jakoś tak wyszło, że może nawet i nie było tych 80% możliwości. Kilka pierwszych zrobiłem nieco spokojniej, kolejne już trochę mocniej. Doświadczyłem czegoś nowego: dość szybkiego, ładnego technicznie i dającego masę radości biegu :) To było udane bieganie!
Aktywność fizyczna – środa – 19 sierpnia 2015: bieg
Biegniemy do lasu narobić hałasu :) Dobra, hałasu robić nie będziemy, ale będziemy biegali. Ściśle mówiąc, to będzie biegała Matylda, a ja będę robił za leśnego ochroniarza (znowu przedzierać się rowerem przez te piachy... łatwiej się tam biegnie, niż jedzie ;) Dzisiaj wypadło 16km rozbiegania. Było ciężko, ale to głównie ze względu na trasę - sypki, głęboki piasek, ostre podbiegi i zbiegi, korzenie, szyszki - jak to w lesie. Cross pełną gębą.
Jak zwykle w środę, byłem na siłowni. Środowy zestaw dyskotekowy, czyli klatka i barki ;) Nie wiem, ale jakoś nie przepadam za ćwiczeniem akurat klatki. Środa to w sumie taki odpoczynkowy dzień treningowy dla mnie. W poniedziałek jest ciężko, bo plecy, w piątek jest ciężko, bo nogi, a w środę jest tak rozrywkowo, bo klatka ;) A takie są efekty tego rozrywkowego ćwiczenia klatki:
Jak zwykle w środę, byłem na siłowni. Środowy zestaw dyskotekowy, czyli klatka i barki ;) Nie wiem, ale jakoś nie przepadam za ćwiczeniem akurat klatki. Środa to w sumie taki odpoczynkowy dzień treningowy dla mnie. W poniedziałek jest ciężko, bo plecy, w piątek jest ciężko, bo nogi, a w środę jest tak rozrywkowo, bo klatka ;) A takie są efekty tego rozrywkowego ćwiczenia klatki:
Jakaś klata też być musi ;) |
Aktywność fizyczna – czwartek – 20 sierpnia 2015: bieg
Bieganie w Adidas Response Boost techfit - I jak tu nie biegać? |
Matylda ostro ciśnie z bieganiem. Kupiła sobie nowe butki - Adidas Response Boost i dzisiaj wypadł pierwszy bieg w tych butach. Na szybko: buty są bardzo lekkie, to jest wersja techfit - czyli przód buta trochę przypomina skarpetę - bardzo wygodne, do tego pianka boost faktycznie "robi boost" - jest mocno sprężyście. Pewnie za jakiś czas Matylda napisze trochę więcej o tych butach. Teraz tak tylko kilka zdań na szybko po pierwszym bieganiu.
Dystans testowy to 10km, jako że są to buty na twarde nawierzchnie, bieg był po kostce brukowej i asfalcie. Czas - jak do tej pory to najlepszy czas Matyldy na 10km - 56:55. Zasługa nowych butów, czy dobry dzień? Może po trosze jedno i drugie. W każdym razie było dobrze!
Adidas Response Boost techfit |
Dystans testowy to 10km, jako że są to buty na twarde nawierzchnie, bieg był po kostce brukowej i asfalcie. Czas - jak do tej pory to najlepszy czas Matyldy na 10km - 56:55. Zasługa nowych butów, czy dobry dzień? Może po trosze jedno i drugie. W każdym razie było dobrze!
Dla mnie wtorek był ostatnim w tym tygodniu dniem biegania. Do końca tygodnia odpoczywam, może ewentualnie jakiś mały rower i tyle. Dlaczego? Otóż w sobotę czeka mnie bieg, gdzie i na ile... aaa, opiszemy jak wrócimy :)
Jeszcze w czwartkowe popołudnie zmajstrowaliśmy taką małą wycieczkę rowerową - niecałe 40km połączoną z odwiedzinami u rodziny. Spędziliśmy miło czas, zjedliśmy pyszne rogaliki własnej roboty! I jeszcze dostaliśmy gościniec na drogę :) Tak to można jeździć rowerem ;)
Jeszcze w czwartkowe popołudnie zmajstrowaliśmy taką małą wycieczkę rowerową - niecałe 40km połączoną z odwiedzinami u rodziny. Spędziliśmy miło czas, zjedliśmy pyszne rogaliki własnej roboty! I jeszcze dostaliśmy gościniec na drogę :) Tak to można jeździć rowerem ;)
Czwartkowa mini wycieczka rowerowa |
Aktywność fizyczna – niedziela – 23 sierpnia 2015: bieg
Dzisiaj odpoczywam po sobotnim Biegu Niezłomnych w Sobótce. Piszę na bloga, obrabiam zdjęcia i ogólnie - relaksuję się ;) Medal mam i jestem zadowolony :)
Medal Drugiego Biegu Niezłomnych w Sobótce |
Matylda natomiast nie odpuszcza i po porannej kawie i lekkim śniadaniu założyła swoje nowe boosty i pobiegła 10km rozbiegania plus drabinka: 100/200/300/200/100 szybkich przebieżek na 100m odpoczynku w truchcie. Poszło bezboleśnie. Jak na razie nowe buty się sprawdzają.
0 komentarze