Od nowego tygodnia Matylda ostro zabrała się za bieganie. W poniedziałek rano 8km rozbiegania w tempie konwersacyjnym i po kolei drabinka: 100/200/300/200/100 na 80% możliwości, a po każdym odcinku 100 metrów przerwy w truchcie. 

Matylda twierdzi, że utrzymanie większej prędkości stanowi dla niej spore wyzwanie i doszła do wniosku, że nie będzie szybkim biegaczem, bo zdecydowanie woli biegać dłużej, a wolniej ;)

Aktywność fizyczna – wtorek – 21 lipca 2015: bieg

We wtorek kolej na mnie. Dzisiaj luźniutko: 70 minut rozbiegania w drugiej strefie tętna, tempo ok. 5:50min/km, co dało w sumie nieco ponad 12km biegu. Bieg ponownie w terenie. Było dość ciepło i w lesie, do którego pobiegłem, muchy (te ślepe, które całkiem nieprzyjemnie gryzą) miały używanie, bo jakiś spocony idiota trafił się im na wieczorną przekąskę. Cóż było robić, postanowiłem na muszę towarzystwo nie zwracać uwagi, dość intensywnie pracować rękami i ogólnie "ruszać się", żeby muszyska nie mogły przysiąść. Kilka i tak mnie użarło, ale nie było źle. Terenowe bieganie zaliczone.

Aktywność fizyczna – środa – 22 lipca 2015: bieg

Gorąco straśne! A tutaj Matyldzie wypadło biegać 16km! Nie takim wczesnym rankiem, ale około 9 zebrała się na to wybieganie. Woda w bidonie zatankowana, słuchawki na uszy i przed siebie. Było ciężko, gorąco i wyczerpująco, ale do końca i z satysfakcją. 16km rozbiegania w spokojnym tempie zaliczone mimo naprawdę dużego upału. Duma mnie rozpiera!

Aktywność fizyczna – czwartek – 23 lipca 2015: bieg

Zabawa biegowa dzisiaj była. Najpierw 40 minut rozbiegania, spokojnie i powoli. Później 8x1min w tempie 4:18min/km naprzemiennie z dwuminutowymi przerwami w truchcie, na koniec znowu 15 minut w drugiej strefie. Poszło całkiem sprawnie, zwłaszcza że wieczorem zrobiło się już sporo chłodniej, niż w ostatnich dniach bywało i biegło się bardzo przyjemnie i lekko. Znaczna różnica.

Matylda kupuje buty do biegania w terenie

Matylda zaszalała i kupiła sobie nowe butki do biegania w terenie. Uwaga, uwaga, są to Adidas Kanadia tr7:

Butki całkiem solidnie wykonane, dość lekkie - choć moje Tambory nieco chyba lżejsze - ładnie się prezentują i mają niesamowity bieżnik ;) Można w tym chyba po świeżo zaoranym polu biegać :) 

Dlaczego taki zakup? Ostatnio sporo biegamy w terenie - w sumie to chyba większość - szykują się jakieś biegi po miękkich nawierzchniach, Matylda jesienią w półmaratonie trochę nietypowym debiutować będzie... a do tego potrzeba butów trailowych. Wybór padł na Kanadię, która wydaje się być rozsądnym kompromisem pomiędzy jakością, ceną i możliwościami. Po pierwszych biegach opiszemy, jak się te buty sprawują i czy warto ten model Adidasa brać pod uwagę przy zakupie butów do biegania w terenie (nie ekstremalnego biegania oczywiście).