Blog - maszyna ruszyła

Prosto i aktywnie - ruszamy
po szynach ospale... Tym cytatem z wiersza Tuwima rozpoczynamy pisaninę na naszym blogu. Nie mamy pojęcia, czy będzie to "niekończąca się opowieść", czy może raczej krótki i nieudany epizod z blogowaniem. Jakby tam nie było, sprawa wcale nie jest prosta. Dlaczego? Ano dlatego, że "primo po pierwsze":

  • odwykliśmy od pisania czegokolwiek, a bloga nie pisaliśmy nigdy,
  • jakoś ciężko się skupić na jednym temacie "na raz", w sensie "jednocześnie",
  • brakuje środków wyrazu, no bo niby wiesz, co chciałbyś napisać, a jednak jakoś nie umiesz tego ubrać w słowa,
  • poza tym braki warsztatowe też nieźle dają się we znaki
  • Matylda za nic nie chce dać się przekonać do napisania tekstu, ona tylko będzie "podrzucać pomysły"...
Pomimo tych wszystkich problemów startujemy! Na początku powoli, ospale, koło za kołem. Bardzo chcielibyśmy, żeby blog - maszyna się rozpędziła, ale czy nam się to uda? Czy wystarczy pomysłów, chęci i zapału? Czy ktoś w ogóle będzie chciał to czytać? Tysiąc i jedna wątpliwość! Zwłaszcza, że nie mamy jakiegoś bardzo konkretnego tematu, jakiejś niszy, w którą chcielibyśmy się wpasować. Być może nisza "wyjdzie w praniu" i z czasem skonkretyzujemy naszą zabawę w bloga.

Na początek postępujemy więc wbrew wszelkim zaleceniom i nie precyzujemy jakoś specjalnie szczegółowo tematyki. Będzie być może o książkach, być może o filmach. Będzie co nieco o aktywnym stylu życia, o minimalizmie i oszczędnym życiu oraz o naszym na ten świat spojrzeniu... Bardzo mądrze to wszystko brzmi, ale nie chodzi tutaj o wywody filozoficzne, a raczej o luźne spostrzeżenia dotyczące przeróżnych codziennych spraw i zdarzeń. Ciekawe, prawda? No dobra, może nie do końca.

Być może teraz wszelkiego rodzaju specjaliści od pisania bloga zgrzytają zębami, lub raczej wzruszają ramionami na tak lekkomyślne podejście do zasad. Mają do tego pełne prawo. Na razie traktujemy ten blog jako eksperyment, odskocznię od codzienności, nowy rodzaj aktywności umysłowej, zabawę w pisanie. Czy, co i o ile w ogóle z tego będzie okaże się z czasem.

Eksperymentalno - zabawowy charakter naszego bloga widać także w: doborze hostingu - blog stoi na Bloggerze.

Kilka słów na zakończenie. W tym wpisie używamy liczby mnogiej nie w sensie "pluralis maiestatis", lecz dlatego że jest to pierwszy wpis, który piszemy niejako wspólnie, tzn. Leon i Matylda razem :) i stąd "rozpoczynany", "nie wiemy", "startujemy" itd.

Jak głosi powiedzenie:
Nawet najdłuższa podróż zaczyna się od jednego kroku
a zatem zrobiliśmy właśnie ten jeden pierwszy krok i oby nie był on dla nas krokiem ostatnim... w pisaniu bloga oczywiście ;) czego z całego serca sobie życzymy ;).

  • Podziel się:

To też może Cię zainteresować

0 komentarze