Asics Gel Pulse 6 z membraną Gore-tex - suche stopy niezależnie od pogody?
Buty z membraną. Na zimę. Nieprzemakalne. Po 600-set jesienno-zimowych kilometrach zrobionych w takich właśnie butach, staram się odpowiedzieć na pytanie, czy w ogóle warto było na nie wydawać pieniądze?
Asics Gel Pulse 6 Gore-tex - czy to działa? |
Opinie o butach z membraną, mającą zapewniać ochronę przed przemoczeniem, są przeróżne. Od skrajnie negujących sens takiego rozwiązania, jako tylko ograniczającego oddychalność buta i tak naprawdę do niczego nieprzydatnego, aż po hurrraoptymistyczne peany na część butów z Gore-texem, czy inną odmianą warstwy nieprzemakalnej.
Kupiliśmy buty Asics Gel Pulse 6 z membraną Gore-tex jesienią ubiegłego roku. Tak jakoś wyszło. Pewnego dnia mocno popadało, trawa mokra, na ścieżkach błoto, a my mamy tylko delikatne butki do biegania po suchym. Cóż było robić, poszukałem po sklepach internetowych, trafiłem na jakąś wyprzedaż i po niedługim oczekiwaniu na przesyłkę staliśmy się posiadaczami butów, które w teorii miały zapewnić nam suche stopy podczas biegania w sezonie jesienno-zimowym.
Ten tekst piszę pod koniec stycznia roku 2016. W "nieprzemakalnych" Asicsach przebiegłem do tej pory nieco ponad 600km, Matylda w swoich trochę mniej. Biegaliśmy głównie w terenie: mniej lub bardziej ubite leśne dukty, biegi na przełaj przez trawę różnej wysokości, zbiegi, podbiegi i wreszcie, ostatnimi dniami, śnieg, lód i błoto pośniegowe. Trafiło się też oczywiście trochę asfaltu.
Asics Gel Pulse 6 Gore-tex - podeszwa po ponad 600-set kilometrach biegania |
Pierwszy bieg w nowych butach nie nastroił mnie zbyt optymistycznie. Jakieś ciężkie, twarde, a do tego w ogóle nie przepuszczają powietrza. Stopy miałem wilgotne nie od wody, lecz od potu. - Trochę kiepska sprawa - pomyślałem. Ponieważ jednak temperatura była sporo na plusie, to stwierdziłem, że dam butkom szansę i zobaczę, jak będą się sprawować, gdy nadejdą chłody. Cóż zresztą innego mogłem zrobić...
Większe chłody nadeszły dopiero w styczniu, ale okazało się, że już przy temperaturze poniżej +10-ciu stopni problem nadmiernego pocenia (lub z drugiej strony: słabszej, niż w butach bez membrany, oddychalności cholewki) w zasadzie przestał istnieć. Po kilkunastu biegach buty dopasowały się do stopy i okazało się, że - mimo dość pancernego wyglądu - są całkiem wygodne i dobrze mi się w nich biega.
Asics Gel Pulse 6 Gore-tex - wnętrze buta po 600-set kilometrach biegania |
A co z najważniejszą sprawą, czyli ochroną przed przemoczeniem? Powiem tak: ja (Matylda zresztą też) jestem zadowolony. Biegałem po kałużach, po mokrej trawie, na której zwykłe buty po paru krokach były zupełnie przemoczone, biegałem po śniegu i błocie. Buty dały radę!
Model Asics Gel Pulse 6 mimo, że nie jest butem stricte terenowym, dzięki całkiem przyzwoitemu bieżnikowi, w lekkim terenie, radzi sobie całkiem przyzwoicie. Mówię tu o moich odczuciach, z moim tempem biegania. Oczywiście, że zdarzyły się uślizgi, czy noga gdzieś tam czasem uciekła, ale - jak na buty raczej "asfaltowe" - jest całkiem przyzwoicie. I co najważniejsze: jest sucho. Jedynym minusem było to, że - pewnie w trakcie jakiegoś biegu po lesie i korzeniach - zahaczyłem o coś i minimalnie na rogu rozkleiła się podeszwa (zielone odkleiło się od białego). Rozklejenie zauważyłem przypadkowo, bo wbiła mi się w nie trawa, której nie mogłem odkleić od podeszwy i tak po nitce do kłębka trafiłem na to, dlaczego to trawsko tak mocno siedzi pod butem. Niewiele myśląc przeczyściłem miejsce tego minimalnego rozklejenia i zakropliłem wszystko Kropelką, bo "Co Kropelka sklei, sklei..." itd. Tym razem reklama nie kłamała. Kropelka skleiła i jak na razie nie widać, żeby coś się w tym miejscu ponownie odklejało.
Asics Gel Pulse 6 Gore-tex - miejsce w którym o coś zahaczyłem w lesie i gdzie odkleiła się podeszwa |
Wczoraj przyszła odwilż. Na łąkach ciężki, mokry, "mlaskajacy" śnieg. Pod nim rozmarznięta i nasiąknięta wodą trawa i ziemia. W takim terenie przebiegłem 20km i buty nie przemokły. Inną sprawą jest to, że do kompletu przydałyby się stuptuty, bo jeżeli wpadniemy w jakiś śniegowo-błotny dołek i woda wleje się górą, to cała membrana na nic się nie przyda, ale nikt nie mówił, że te buty chronią także i od góry, a jeżeli ktoś bardzo potrzebuje, to za niewielkie pieniądze może dodatkowo te stuptuty kupić. Wszystko zależy od tego, w jakim terenie w większości biegamy. Dla kogoś, kto w większości biega po asfalcie lub w miarę równych drogach nieutwardzonych same buty z membraną bez stuptutów w zupełności wystarczą.
Na początku tekstu napisałem, że opinie o butach z membranami są podzielone. Co my o nich myślimy? Całą ubiegłą zimę przebiegaliśmy w zwykłych - w sensie: bez membrany - butach i też daliśmy radę. Było bardziej mokro. Podczas mrozów na początku biegu było chłodno w stopy, a wiatr z łatwością przenikał przez siateczkową cholewkę. Żadne z nas się z tego powodu nie pochorowało. Czy zatem warto kupować dodatkowe buty na jesień-zimę?
Asics Gel Pulse 6 Gore-tex - wygląd po przebiegnięciu ponad 600-set kilometrów |
To zależy. Powiem tak. Jeżeli masz wolne środki, które możesz na ten cel przeznaczyć, to dlaczego nie. Zawsze to przyjemniej, gdy stopa sucha (no i odciski się nie robią). Jeżeli masz zamiar regularnie biegać w sezonie jesienno-zimowym, a dodatkowo lubisz robić sobie wycieczki biegowe po ośnieżonych polach i lasach, to zakup butów z membraną uważam za jak najbardziej uzasadniony. Jeżeli jednak okazyjnie raz, czy dwa w tygodniu wybierasz się na bieganie po parku, to pieniądze, które przeznaczyłbyś na zakup butów z membraną, możesz z czystym sumieniem przeznaczyć na jakiś inny cel.
0 komentarze