Minimalizm w kosmetyczce cz II
Minimalizm w kosmetyczce - dziś chciałabym przedstawić drugą część moich ulubionych kosmetyków spełniających kryteria naturalnej pielęgnacji i niewygórowanej ceny:
Minimalizm w kosmetyczce - czego używam
- Olejek z drzewa herbacianego - jest to specyfik w 100% naturalny, niedrogi (buteleczka kosztuje ok 14 zł), wydajny, a do tego ma bardzo szerokie spektrum zastosowań. Znany jest ze swoich właściwości przeciwgrzybiczych i bakteriobójczych. Ja stosuję go punktowo na zmiany skórne (niektórzy zalecają stosowanie tego olejku w formie rozcieńczonej ponieważ może podrażniać skórę), dodaję kilka kropel do szamponu i w ten sposób zapobiegam powstawaniu łupieżu, stosuję go również jako środek odstraszający owady i kleszcze, kiedy wybieram się na wycieczki rowerowe do lasu. Olejek ma bardzo intensywny zapach, który bardzo mi odpowiada, orzeźwia i poprawia nastrój, z kolei Leon go nie znosi:) (Leon: Bo śmierdzi jak jakaś politura do mebli...)
Jakiś czas temu odkryłam kosmetyki firmy Fitomed. Moim zdaniem są świetne, mają bardzo dobry skład i bardzo przystępną cenę. Na pierwszy rzut oka nie wyglądają atrakcyjnie - mają takie trochę „babcine opakowania”, ale nie dajmy się zwieść pozorom, bo jak wiadomo liczy się zawartość. Poniżej przedstawiam kilka produktów tej firmy, które przypadły mi do gustu:
- Maseczka – peeling ma w swoim składzie korund i kwas mlekowy. Specyfik ten doskonale złuszcza martwy naskórek odsłaniając jego młodsze warstwy i co ważne przy tłustej cerze, zauważalnie zmniejsza pory. Poza tym maseczka jest wydajna – przy cerze dojrzałej wystarczy zastosować raz, dwa razy w tygodniu i ma przystępną cenę 27 zł za 50 ml opakowanie.
- Tonik nawilżający ziołowy firmy Fitomed to kolejny z moich ulubieńców. W swoim składzie ma wyciąg z lukrecji gładkiej, prawoślazu, lipy, owsa, alantoinę, d-pantenol i kompleks nawilżający. Tonik stosuję po umyciu twarzy mydłem z Aleppo i muszę przyznać, że bardzo dobrze koi i nawilża cerę, pomógł mi pozbyć się przesuszenia w bocznych partiach twarzy. Kończę już piątą buteleczkę, a w sklepie internetowym zaopatrzyłam się już w kolejne. Cena to 9 zł za opakowanie 200 ml. Moim zdaniem naprawdę niewygórowana za produkt posiadający świetny, naturalny skład.
- Krem nawilżający do cery tłustej i mieszanej to mój kolejny kosmetyczny hit. Składniki aktywne w nim zawarte to aromatyczna woda z kwiatu pomarańczy, naturalny kompleks nawilżający, wosk ze skórki pomarańczy oraz olej rokitnikowy. Krem świetnie łagodzi, nawilża i odżywia cerę. Stosuję go zazwyczaj na noc ponieważ u mnie nie sprawdza się pod makijaż gdyż cera się niestety błyszczy, ale jako kosmetyk pielęgnujący na noc to mój absolutny numer jeden. Krem kosztuje 12 zł, a moim zdaniem jest o niebo lepszy od wielu drogich kremów aptecznych, które miałam okazję przetestować.
- Listę moich kosmetycznych hitów z Fitomedu zamyka balsam ziołowy do ciała z lukrecją gładką. Kosmetyk zawiera wyciąg z lukrecji, nostrzyka, rumianku,prawoślazu, szałwi, witaminy E i d- pantenolu. Lubię go przede wszystkim za naturalny skład, delikatny zapach oraz to, że dobrze radzi sobie z moją przesuszającą się skórą. Cena to 12 zł za opakowanie o pojemności 250 ml.
Oczywiście to jest taka moja lista jak najbardziej subiektywna i pewnie nie wszystkim te specyfiki przypadną do gustu, ale jestem pewna, że osoby które cenią sobie naturalność i prostotę w kosmetyce bez nadmiernego drenowania kieszeni uznają mój wpis za pomocny.
W kolejnym poście przedstawię moją ulubioną serię naturalnych kosmetyków do makijażu.
Zobacz także pierwszą część cyklu: Minimalizm w kosmetyczce cz I.
2 komentarze
Mam ten sam tonik ale był dla mnie zbyt klejący i rozcieńczyłam go 50/50 i teraz jest idealny :)
OdpowiedzUsuńPisałaś, że zrezygnowałaś z żelu pod prysznic, na prawdę mydło nie wysusza Ci skóry? Jest zasadowe i bardzo kłóci się z naszym PH. Ja po prostu używam żeli ale wybieram tylko te bez SLS, a jest ich na rynku sporo. Ostatnio polubiłam się z żelami z Tołpy, naszej polskiej firmy, która ostatnio prowadzi okołominimalistyczną kampanię, bardzo podeszła mi do gustu.
Tonik jest rzeczywiście super, a jeśli chodzi o mydło, to dla mnie jest to detergent mający oczyścić skórę z zanieczyszczeń i jako taki spełnia swoje zadanie. Nawilżają balsamy, które stosuję po prysznicu. Jeśli chodzi o kosmetyki Tołpy, to też stosowałam kilka z nich, ale jakoś nie zaprzyjaźniliśmy się na dłużej.
OdpowiedzUsuń