Musli - zdrowe i pożywne śniadanie Matyldy
- Jecie śniadanie? Leon na przykład śniadań nie jada.
- Nie jadam, ponieważ stosuję trochę nietypowy sposób odżywiania - Intermittent Fasting, popularny IF, czyli jem tylko w czasie "okna żywieniowego", które w moim przypadku rozpoczyna się o 15 i trwa do 22. Nie znaczy to oczywiście, że w tym czasie bez przerwy coś jem, ale raczej, że wtedy zjadam swoje dzienne zapotrzebowanie. IF to trochę szerszy temat i może kiedyś zdecyduję się napisać coś o tym sposobie odżywiania.
- Ja natomiast bez śniadania i porannej kawy nie mogłabym chyba funkcjonować. W związku z czym podzielę się z Wami moim śniadaniem ;) - proszę bardzo:
Jak widać, nie jest to nic odkrywczego. Na śniadanie zjadam po prostu musli własnej roboty. Moja podstawowa mieszanka składa się z:
- płatków owsianych górskich, czasem błyskawicznych,
- rodzynek,
- orzechów laskowych,
- migdałów,
- banana,
- kakao.
Czasem robię także mieszankę "wzbogaconą", w skład której wchodzi to, co powyżej plus dodatkowo w zależności od tego, co akurat kupimy:
- amarantus,
- orzechy włoskie,
- suszone owoce,
- aronia,
- otręby,
- słonecznik,
- siemię lniane.
Wszystkie te składniki mieszam w słoju (może być taki wysoki pojemnik na makaron, lub podłużny słój szklany). Rano porcję gotowej mieszanki wrzucam do miseczki, dodaję pół banana i trochę kakao do smaku, zalewam wodą, czekam aż płatki rozmiękną, dodaję jogurtu lub kefiru i to wszystko. Smaczne i pożywne śniadanie gotowe! Może płatki powinno się zalewać wodą wieczorem, lub gotować, ja jednak tego nie robię i jedząc taką mieszankę już jakieś cztery lata, nie odczuwam z tego powodu żadnych skutków ubocznych.
Być może produkt finalny nie wygląda specjalnie atrakcyjnie, ale to nie ma wyglądać. To ma w miarę smakować i, co najważniejsze, dostarczać energii na długi czas. I moim zdaniem, takie własnej roboty musli, radzi sobie z tym znakomicie.
Dodatkowo nie zawiera tony cukru, syropu glukozowo-fruktozowego (czyli znowu cukru), utwardzonego tłuszczu roślinnego oraz innych polepszaczy smaku i zapachu. Jedynym problemem może być dwutlenek siarki wykorzystywany do konserwacji suszonych owoców, ale i to można obejść, myjąc-mocząc suszone owoce przed spożyciem.
Smacznych i zdrowych śniadań dla wszystkich!
0 komentarze