Matylda biega: Poddębicki Bieg Bez Barier 2015
W niedzielę wybraliśmy się na bieganie do Poddębic, żeby wziąć udział w biegu na 10 km organizowanym przez fundację Obudzić Zmysły. Fundacja istnieje od 2014 roku, a bieg w Poddębicach organizowany był po raz pierwszy w tym roku.
Oficjalna koszulka biegu |
Celem fundacji jest niesienie bezpłatnej pomocy terapeutycznej osobom dotkniętym problemem niepełnosprawności i ich rodzinom. Obecnie podopiecznymi fundacji są dzieci z autyzmem, Zespołem Aspergera i Zespołem Downa z terenu powiatu poddębickiego. Po biegu można było wspomóc fundację jakimś dobrowolnym datkiem.
Wejście do zespołu parkowo-pałacowego w Poddębicach oraz do Ogrodu Zmysłów |
Pałac w Poddębicach |
W Poddębickim Biegu Bez Barier wzięła udział etatowa biegaczka na 10 km, czyli Matylda. Dycha Bez Barier nie była jakimś olbrzymim wydarzeniem biegowym. Na starcie stanęło ok 250 zawodników. Oprócz biegu głównego odbywały się także biegi dla dzieci i młodzieży, marsze Nordic Walking, bieg integracyjny dla niepełnosprawnych oraz różne imprezy towarzyszące na pobliskim stadionie.
Przygotowania do startu marszu Nordic Walking |
W parku przed biegiem |
Rozgrzewka |
Rozgrzewka |
Podium już zajęte ;) |
Jestem elastyczny |
Jakby mało było atrakcji biegowych ;) tego dnia w Poddębicach odbywało się także otwarcie Ogrodu Zmysłów oraz odrestaurowanego pałacu. Ideą stworzenia ogrodu było pokazanie wielowymiarowości zmysłowego odczuwania świata. Dodatkowo ogród ma cele terapeutyczne: poszczególne sektory poświęcone różnym zmysłom mają pomagać chorym w odzyskaniu utraconej sprawności. W ogrodzie stworzono stanowiska dla poszczególnych zmysłów: słuchu, węchu, dotyku itd.
Oficjalna koszulka biegu |
Ogród Zmysłów - jaskinia echa |
Ogród Zmysłów - siedziska strukturalne |
Ogród Zmysłów - symulator deszczu ;) |
Ogród Zmysłów - stanowisko do słuchania muzyki, która płynęła z głośników umieszczonych przy podstawie bujaków |
Pięknie odrestaurowany Pałac w Poddębicach zaliczany jest do najpiękniejszych zabytków renesansu w tej części Polski. Całe założenie architektoniczne nawiązuje swym stylem do małopolskich dworów renesansowych i porównuje się do willi włoskich tego samego okresu.
Poza pałacem, w Ogrodzie Zmysłów znajduje się także dawny kościółek ewangelicko augsburski z pijalnią wód termalnych. Bo warto wiedzieć, że Poddębice mają także baseny z ciepłymi wodami termalnymi.
Kościółek - pijalnia wód w Poddębicach |
Kościółek - pijalnia wód w Poddębicach |
Kościółek - pijalnia wód w Poddębicach |
Pałac w Poddębicach |
Pałac w Poddębicach |
Pałac w Poddębicach |
Start Biegu bez Barier |
Na starcie wśród biegaczy stanął w koszulce Drużyny Szpiku raper Jacek MEZO Mejer. Jeżeli ktoś słucha tego typu muzyki, to pewnie wie, kim jest MEZO. Ja nie wiedziałem, ale Matylda już tak i nawet pokazała mi, że nagrał on piosenkę o bieganiu. Przy okazji - wieczorem na pobliskim stadionie zaplanowany był koncert MEZO.
Jacek MEZO Mejer |
Jacek MEZO Mejer |
Jacek MEZO Mejer |
Raperzy też biegają - MEZO na trasie biegu |
Piosenka MEZO o... bieganiu! Taki motywatorek biegowy - Matyldzie bardzo się podoba:
Krótko mówiąc: w małych Poddębicach imprez co niemiara! Na samym biegu panowała atmosfera bardziej radosnego pikniku trochę powiązanego z Dniem Dziecka, niż zaciętego ścigania do ostatka. Było radośnie i kolorowo. Dodatkowo wspaniała, iście już letnia pogoda, bardziej rozleniwiała, niż mobilizowała do boju.
Stylowy pilot biegu ;) na motocyklu SHL - po drugiej stronie był pan na Junaku bodajże, jechali tylko kilkanaście metrów od startu |
W pełnym słońcu Matylda dzielnie stanęła na linii startu i pokonała swoje kolejne 10 km w 59 minut. Bez wchodzenia w szczegóły, czas był o kilkanaście sekund lepszy, niż w Gostyniu.
Na trasie biegu |
Czołowi zawodnicy |
Początek biegu |
Trasa biegu była zróżnicowana: trochę płaskiego terenu, kilka niewielkich i jeden dłuższy podbieg, które przy dość wysokiej temperaturze i w pełnym słońcu dały się we znaki. Wielkie brawa dla Matyldy za poprawę czasu!
Jako że w pakiecie startowym oprócz koszulki i zwyczajowych drobiazgów znajdował się także całodzienny bilet na baseny termalne, to oczywiście skorzystaliśmy z okazji i poszliśmy się popluskać. Dziwne trochę, że na basenach było niemal pusto. Kilka osób chyba miejscowych oraz może ze dwie osoby z uczestników biegu. Poza tym cały basen dla nas.
Basen termalny w Poddębicach |
Basen termalny w Poddębicach |
Woda w basenie miała temperaturę około 35 stopni i znakomicie nadawała się do kąpieli. Życie działacza, czyli w tym przypadku moje, bywa czasem przyjemne. Można z rzadka swe udręczone członki w przyjemnie ciepłej wodzie wymoczyć.
Po zwiedzaniu, biegu i kąpieli w wodach termalnych, pełni wrażeń i naładowani pozytywną energią na kolejny tydzień (co prawda, krótszy nieco) pracy, wybraliśmy się w drogę powrotną do domu.
Mimo niewielu uczestników oraz debiutu organizatorów, bieg w Poddębicach wspominać będziemy bardzo miło. Wszystko zagrało jak trzeba! Oby więcej tak udanych imprez sportowych powiązanych z jakimś szczytnym celem, a nie tylko wszechobecną reklamą sponsora.
4 komentarze
Czytając Waszą relację - nie wiem - co pierwsze skomentować bo i biegu chcę pogratulować i widoki także przecudowne na zdjęciach a i koszulka fajna a inicjatywa szczytna :) Gratuluję Matyldo i serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWszystko po trochu było super :) Odpowiadam na komentarz po twoim biegu terenowym - także gratuluję - tam dopiero była masakra!
OdpowiedzUsuńGratulacje! Szczytny cel - super! Fajna relacja i piękne zdjęcia! Koszulka z kwadracikami też super :D
OdpowiedzUsuńSerdeczne dzięki. Koszulka rzeczywiście jest bardzo ładna:)
OdpowiedzUsuń